EN
All started with a book, as these things often do: an English anthology of metaphysical poetry from the 17th century, to be exact. Which may not sound like the sexiest option on the shelves, but hear us out. The gentleman plowing through those weathered pages happened to be Michał Jacaszek, the Polish composer who’s spun dramatic shades of darkness and light into gold for more than a decade now. An absolute master of melancholy, from the trickle-down electronics of Treny to the vapor-trailed verses of its looming spiritual cousin KWIATY.
„The poems were simple, pure and beautiful,” Jacaszek says of the book’s poignant Robert Herrick passages. „They spoke about death, pain, longing and loneliness, but somehow these pieces were bringing hope, solace, and peace.”
They also sounded a hell of a lot like songs when read out loud. Structurally at least. Herrick’s rhyme schemes and rhythms still needed the right musical accompaniment, and Jacaszek had just the ticket: a backlog of previously unreleased recordings—warm-blooded samples, lonesome synth lines, pared-down guitar parts—begging for proper arrangements and dynamic mixdowns. Not to mention the most vocal-driven material Jacaszek’s ever written, melding his stormy melodies with a breakout performance by Hania Malarowska and the robust supporting roles of Joasia Sobowiec-Jamioł and Natalia Grzebała.
PL
Szkice
Przez kilka lat pracy nad albumami, soundtrackami do filmu i teatru pozostało mi sporo ciekawej muzyki, niewykorzystanych szkiców z potencjałem do rozwinięcia. Zacząłem dopracowywać ten materiał, równolegle powstawały też zupełnie nowe rzeczy. Pomału klarowała się spójna całość – kilkanaście instrumentalnych utworów z dużym udziałem gitar i elektroniki.
Liryka
jakiś czas temu zobaczyłem w księgarni tytuł „Antologia angielskiej poezji metafizcznej XVII wieku”, w tłumaczeniu Barańczaka. Dotknęła mnie głęboko piękna i prosta poezja o przemijaniu, tęsknocie, raju, miłości. Wiersze Roberta Herricka, delikatne hymny o umierającej naturze miały szczególny urok, a ich prosta zwrotkowa rytmika nasunęła pomysł żeby wykorzystać je w mojej muzyce.
Głos
Hanię Malarowską poznałem przy pracy nad muzyką do filmu Elizy Kubarskiej „Baltoro passage”.
Reżyserka poprosiła o skomponowanie piosenki oraz zasugerowała tekst i wykonawcę. Hania – wokalistka i liderka zespołu Hanimal – zaaranżowała i nagrała partię wokalną. Melancholijna barwa jej głosu i łatwość z jaką układała słowa w melodie zafascynowały mnie. Wkrótce Hania zaadaptowała i zaśpiewała wiersze Herricka. Efekt przerósł moje oczekiwania.
Album
„Kwiaty” są więc wynikiem połączenia trzech elementów, które zaistniały, w podobnym czasie. Instrumentalne podkłady, słowa i głos udało się scalić w piosenkowe formy i zamienić w spójną całość. jestem bardzo zadowolony z brzmienia „Kwiatów”, szczególne z powodu unikalnego wokalu i jakości warstwy tekstowej.
Album ukazał się w amerykańskiej oficynie Ghostly International, polską edycję wydaje Requiem Records
Selected reviews:
Combining fragments from years past, the artist crafts a gorgeous blend of sounds.” – NPR
“A truly haunting recording, in all the right ways” Bleep.com
“Kwiaty’s opening section is captivating. The songs are immense yet delicate, like fortresses built from dust and cobwebs. The sound of fingers on fretboards and nylon strings rings out into the abyss on the opener, „Flowers.” The plucked strings on „To Perenna” glow against dark murmurs and worn-out sounds.” – Resident Advisor
“The entire album is stirring, surreal, and unspeakably beautiful. With Kwiaty, Jacaszek builds on past triumphs like Treny and Glimmer, taking his sound sorcery further than before and resulting in some of his most engrossing material yet.” – All Music Guide
“Polish composer Michal Jacaszek tends to treat his electroacoustic suites like art installations, building each release around rigorously defined themes or techniques. It’s warmer and more inviting than that sounds, and never more so than on the Ghostly International-released KWIATY, which draws its inspiration from a book of 17th-century metaphysical poetry, yet finds actual, human life in its pairing of guitar drone and warm synth lines with ethereal guest vocalist Hania Malarowska.” – The A.V. Club
There is an organic feel to KWIATY that few of Jacaszek’s colleagues in the genre can match. The result is an album that can be taken in with the heart, the head or both at once.” – Exclaim!
“Goddamn gorgeous” – Self-Titled Magazine
“A poetic work from beginning to end, Jacaszek builds album after album a space-time in orbit, cinematographic intonations and faded colors, touching the depths of the soul with delicacy and subtlety. Magic.” – Silence and Sound
“As fragile and strong as glass.” – The Tempo House
“A hybrid refined and surprisingly enjoyable” – Music Will Not Save You
“Breathtaking piece of work.” – Merchants of Air
“The sensual and delicate opening track “To Flowers” sets the melancholic mood for Jacaszek’s latest long player masterpiece. The Polish soundscape artist and composer fuses two very different talents in beautiful new album KWIATY. Just to add an extra depth to an already layered body of music, Jacaszek adopts a highly unusual artistic reference.” – Yes Maam